„Odpady po odpadach” – niewidzialny problem współczesnego recyklingu
Spalarnia to nie koniec
Coraz więcej odpadów komunalnych w Polsce i Europie trafia do instalacji termicznego przekształcania – potocznie mówiąc: do spalarni. Dzięki temu zmniejszamy ilość śmieci trafiających na wysypiska, odzyskujemy energię i zyskujemy alternatywę dla składowania.
Ale ten proces nie sprawia, że problem znika. Po spaleniu każdej tony odpadów powstają nowe odpady – pyły, popioły, żużle, odpady z filtrów i układów oczyszczania spalin.
To tak zwane odpady wtórne po procesie termicznym – a wśród nich znajdują się m.in. odpady niebezpieczne.
Co dokładnie zostaje po spalaniu?
W zależności od technologii i rodzaju spalarni, z 1 tony odpadów może pozostać od 200 do 400 kg materiału pozostałościowego.
Te odpady dzielimy m.in. na:
żużle i popioły paleniskowe (kod 19 01 12) – zawierają spieczone resztki mineralne,
pyły i odpady stałe z oczyszczania gazów (kod 19 01 07*) – bardzo drobne, często niebezpieczne ze względu na zawartość metali ciężkich i innych substancji,
filtry, szlamy i inne materiały pomocnicze.
To właśnie te odpady – wtórne, trudne i często niebezpieczne – są głównym przedmiotem naszej działalności w PCX.
Dlaczego nie można ich po prostu wyrzucić?
Odpady po spalaniu są nie tylko trudne do zagospodarowania, ale i niebezpieczne.
Często zawierają:
Często zawierają:
metale ciężkie (np. ołów, rtęć, kadm),
dioksyny i furany (powstające w procesach spalania),
substancje zasadowe i kwaśne o silnym działaniu chemicznym.
Ich składowanie w surowej formie może prowadzić do skażenia gleby i wód gruntowych.
Dlatego prawo wymaga ich:
unieszkodliwienia,
stabilizacji chemicznej,
lub najlepiej: przetworzenia w sposób, który ogranicza ich oddziaływanie.
Co robimy w PCX?
Zamiast traktować te materiały jak niechciany balast, traktujemy je jako źródło potencjału mineralnego.
W PCX prowadzimy procesy:
separacji frakcji użytkowych (np. krzemionki, wapnia, materiałów strukturalnych),
stabilizacji i neutralizacji substancji aktywnych,
tworzenia mieszanek inżynieryjnych do zastosowań w budownictwie i infrastrukturze.
Popiół, który w innym scenariuszu zalegałby na składowisku przez dekady, może być częścią fundamentu nowej drogi, placu przemysłowego, wału technicznego – a nawet odbudowy kraju po zniszczeniach.
Czy to się opłaca?
Ekologicznie – zdecydowanie tak.
Ekonomicznie – coraz częściej również.
Rosnące koszty składowania, restrykcyjne przepisy środowiskowe i rosnąca świadomość zrównoważonego rozwoju sprawiają, że przekształcanie popiołów w materiał użytkowy to nie wybór – to konieczność.